Prezydent Kazachstanu ostrzega: Nieodwracalne konsekwencje dla całej ludzkości

Dodano:
Kasym-Żomart Tokajew, prezydent Kazachstanu Źródło: Wikimedia Commons
Dalsza eskalacja wojny doprowadzi do nieodwracalnych konsekwencji dla całej ludzkości – powiedział prezydent Kazachstanu Kassym-Żomart Tokajew

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz przybył w niedzielę do Azji Środkowej, aby rozpocząć trzydniową podróż mającą na celu zacieśnienie więzi ze strategicznie ważnym regionem.

Nie zabrakło jednak rozmów o wojnie na Ukrainie. – Faktem jest, że Rosja jest niezwyciężona pod względem militarnym – stwierdził prezydent Kazachstanu. Jego słowa zacytowała służba prasowa Kazachstanu. – Dalsza eskalacja wojny doprowadzi do nieodwracalnych konsekwencji dla całej ludzkości, a przede wszystkim dla wszystkich krajów bezpośrednio zaangażowanych w konflikt rosyjsko-ukraiński – powiedział Kassym-Żomart Tokajew

Z kolei kanclerz Scholz podkreślił, że Niemcy będą nadal wspierać Ukrainę w obronie przed rosyjskimi agresorami. Jednocześnie powtórzył, że opowiada się za konferencją pokojową z udziałem Rosji. Teraz jest czas, aby "zobaczyć, co działa" — powiedział, dodając jednak, że Moskwa musi wnieść swój wkład w proces negocjacji poprzez zaprzestanie agresji.

Przywódca Kazachstanu zaznaczył, że nadal istnieje "możliwość osiągnięcia pokoju". Według niego wszystkie plany pokojowe muszą zostać przeanalizowane, a walki wstrzymane – dopiero wtedy będzie można rozwiązać kwestie terytorialne.

Współpraca gospodarcza

"Die Welt" opisuje, że podczas wizyty w Astanie kanclerz Scholz skoncentrował się przede wszystkim na zacieśnieniu stosunków gospodarczych. Powiedział, że chce "zrobić wszystko, co w jego mocy", aby je poprawić. Szczególnie podkreślił znaczenie "prężnej, precyzyjnej i ciągłej współpracy" w sektorze surowcowym. Wszystko dlatego, że Kazachstan jest trzecim co do wielkości dostawcą ropy naftowej do Niemiec (11,7 proc.), plasując się tuż po Norwegii i USA. Częściowo zrekompensował on utratę przez Berlin dostaw tego surowca od Rosji po jej agresji na Ukrainę.

Źródło: "Die Welt"/ltr.lt
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...